Rozmowa telefoniczna ;p
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny

Jolcik

Hmm... nie martw się , pamietam. A może pogadamy o czymś innym ? Co tam u ciebie w pracy ? Jaki masz zawód ? Czym sie zajmujesz ??

Ripley

M2: No nie pamiętasz? Hm, dziwne. Ja pracuję w sklepie z odzieżą używaną , właściwie bielizną. Mam nawet dużo klientek Wink

A ty?

Jolcik

M1: Ja to jak zwykle w kanałach. Nic się nie zmieniło . A są tam u ciebie w tym sklepie rozmiary staników 100 EEE?? Szukam prezentu urodzinowego dla mojej żony ...

Ripley

M2: Hmmm... tak, są. A co tam porabiasz w wolnym czasie? Czyżby bez zmian??

Cholito · Gość

M1: Gdy mi sie nudzie, grzebię sobie w uchu, jak zwykle. A Ty??

Gosiak · Gość

M2: Ja przymierzam bieliznę ze swojego sklepu, tak dla zabawy. A tam w kanałach co ciekawego do roboty?

Ripley

M1: W kanałach ostatnio znalazłem coś błyszczącego... wyglądało jak mały kamyczek. Podniosłem to i...

Roxanka;))

No i.. i co? xD

Charlotte

M1: I wszyscy moi kumple zaczęli na to lecieć... nie wiem dlaczego. Chyba im odbiło, na jeden kamyk???

Roxanka;))

Świecący... ..... .......głupiś ? ! Pewnie im oddałeś?! Jak jakieś drogocenne złoto to było, albo coś?! Warte miliony?! ;[[[

Ripley

M1: Hmm... nie, nie :> ja to specjalnie wyrzuciłem, żeby odwrócić ich uwagę... a potem... ;>

Roxanka;))

Kurcze, nie trzymaj w niepewności?! A potem co?!

Ripley

... Potem zacząłem jeść mojego cukierka. Musiałem odwrócić ich uwagę, bo by mi zjedli. Oni są tacy wychudzeni, jakby pół roku nie jedli. Widać im wszystkie kości...
Ej, co u Ciebie tak szumi??

Roxanka;))

Szuumi? Aaa, okno otwarte, może to to?

Ripley

M1: Hmm... możliwe Wink

A co, otworzyłeś, bo tak Twoje skarpety śmierdziały??

Roxanka;))

Nie, ja nie uważam, żeby aż tak śmierdzialy. Już się przyzwyczaiłem do tego smrodu. Może to moja żona miała ich dość. Powiedziała, że nie będzie ich prała, bo tak śmierdzą, więc ich nie piorę.

Ripley

M1: A Twój kanarek jak to znosi??

Roxanka;))

Kanarek? Jaki kana... Aha! Kanarek - Jasiu. Dawno zdechł. Żona oskarża mnie...

Ripley

M1: O co Cię oskarża?? O zabicie go dymem papierosowym? Czy już nie palisz?

Roxanka;))

Palee... ale oskarża mnie, że niby umarł od smrodu tych skarpetek... Patrz no - czego to ludzka wyobraźnia nie wymyśli..

Razz